Piątkowe
popołudnie dodam jeszcze jesienne ale bardzo słoneczne aż miło
usiąść w słoneczku. Dzionek jak dotąd całkiem spokojny, obsługa
klienta zakończona. Brak jakichkolwiek debili z przerostem tego i
owego. Ista i fb służbowy przejrzany, znowu podziwiam manualne
zdolności użytkowników. Fajnie tak dzielić się swoimi pracami,
miło jak ktoś kogoś pochwali tak aż cieplutko na serduchu.
Ale
tak myślę czy aby wszystkie te komentarze są prawdziwe i szczere,
a może ktoś robi to dla połechtania własnego go? Pochwalę Ciebie
Ty mnie i pyk już jest ślicznie, słodko, landrynkowo... wszyscy
się kochają.
Czy
aby na pewno? Ile razy każdy z nas spotkał się z taką sytuacją.
Miłe, serdeczne powitanie.
Jeszcze
słodsza rozmowa o dzieciach, o pracy i takie tam. Jeszcze czulsze
pożegnanie. I buzi, buzi. PA.
A
po chwili jak serdeczny rozmówca znika, niech Cię jasny szlag na
miejscu trafi dziadzie jeden. Nasza frustracja sięga zenitu
wszystkie korki wybiło... uuu.
Czemu
tak jest? Bo jesteśmy wredni, zawistni, nieżyczliwi a będzie
jeszcze gorzej.
Miłego
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz