poniedziałek, 26 czerwca 2017

Kierunkowskaz włącz łajzo....

  Po późnowiosennych a wczesnoletnich wycieczkach wracam aby znowu trochę namącić. Z racji tego że podróżowałam sporo autkiem i miała sposobność (niezbyt miłą) tak od podszewki poznać realia naszych dróg w tym cholernym kraju wysnuwam wnioski (dzisiaj tylko jeden).

                                         Dla auciarzy!
  Nie wiem po co przy kierownicach montują te "wajchy" skoro prawie nikt ich nie używa. Jak można być takim debilem, matołem żeby nie umieć wyciągnąć na prosto jednego palca kiedy trzymasz kierownicę i pchnąć ten kurewski drążek do góry albo do dołu jak skręcasz w lewo albo w prawo.
Nic kompletnie nic więcej nie musisz zrobić łajzo jedna!!!

  Tak się wkurzyłam, że podjechałam do kilku salonów aby sprawdzić czy aby te ustrojstwo działa i o dziwo działa. To co jest w salonie działa a na drodze nie? A może jakiś kretyn przeintelektualizowany siedzi za kierownicą i zapomniał jak to się robi albo nie umie... też są takie przypadki! Albo debil boi się że mu się "żarówka" przepali.

  O zgrozo ilu ja takich młotków spotkałam na drogach w tym cholernym kraju.  

  Zamieszczam zdjęcie poglądowe gdzie jest ta wajcha i do jasnej cholery zacznijcie jej używać. 
 Bo może kiedyś jadąc drogą w tym cholernym kraju ktoś "wyszkli (wytłucze)" ci reflektorki! A potem to będzie już za późno bo wymiana takich cacuszek to spory koszt łajzo! A i mandacik też ci dają łajzo drogowa!



Miłego:)