piątek, 4 listopada 2016

Piątkowe przemyślenia

Piątkowe popołudnie dodam jeszcze jesienne ale bardzo słoneczne aż miło usiąść w słoneczku. Dzionek jak dotąd całkiem spokojny, obsługa klienta zakończona. Brak jakichkolwiek debili z przerostem tego i owego. Ista i fb służbowy przejrzany, znowu podziwiam manualne zdolności użytkowników. Fajnie tak dzielić się swoimi pracami, miło jak ktoś kogoś pochwali tak aż cieplutko na serduchu.
Ale tak myślę czy aby wszystkie te komentarze są prawdziwe i szczere, a może ktoś robi to dla połechtania własnego go? Pochwalę Ciebie Ty mnie i pyk już jest ślicznie, słodko, landrynkowo... wszyscy się kochają.
Czy aby na pewno? Ile razy każdy z nas spotkał się z taką sytuacją. Miłe, serdeczne powitanie.
Jeszcze słodsza rozmowa o dzieciach, o pracy i takie tam. Jeszcze czulsze pożegnanie. I buzi, buzi. PA.
A po chwili jak serdeczny rozmówca znika, niech Cię jasny szlag na miejscu trafi dziadzie jeden. Nasza frustracja sięga zenitu wszystkie korki wybiło... uuu.
Czemu tak jest? Bo jesteśmy wredni, zawistni, nieżyczliwi a będzie jeszcze gorzej.


Miłego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz